White Horse kapsułki na potencję – opinia mojego zawiedzionego chłopaka

Nie jest mi łatwo mówić o mojej wstydliwej przypadłości, ale, wykorzystując anonimowość, podzielę się z państwem moimi ostatnimi doświadczeniami. Od kilku lat borykam się – jakby to delikatnie ująć – z męską niemocą. Na początku, bagatelizowałem problem. Tłumaczyłem sobie, że to “chwilowy stres”, “nawał obowiązków”. Jednak problem nie znikał – wręcz przeciwnie – narastał. Doszło do tego, że nie byliśmy w stanie z małżonką odbyć satysfakcjonującego zbliżenia. Naturalne sposoby nie pomagały. Frustracja narastała, a żona i ja oddalaliśmy się od siebie. Naturalnie, godzinami przetrząsaliśmy internet w poszukiwaniu rozwiązania. Wreszcie, małżonka wytypowała tabletki na potencję o nazwie White Horse. Zachęcająco brzmiące broszury skłoniły nas do zakupu właśnie tych tabletek.

Opinie o tabletkach White Horse

Tabletki na potencję White Horse
Kiedy w końcu sięgnąłem po wymienione tabletki, nie mogę powiedzieć, że spodziewałem się cudu. Jednak liczyłem na znaczącą poprawę w pożyciu. Przyjmując tabletki, postępowałem tak, jak nakazywała ulotka. Byłem zdruzgotany długotrwałymi niepowodzeniami w sferze intymnej i najmniejszy pozytywny efekt, wynikający z przyjmowania suplementu, wziąłbym za dobrą monetę. Początkowo nie zanotowałem żadnej zmiany, ale uznałem, że trzeba kontynuować zażywanie środka, że może dla jego skutecznego działania wymagana jest regularność.

White Horse mi nie pomógł

Wciąż stosowałem się do wytycznych z ulotki. Wreszcie pojawiły się pierwsze efekty – niestety nie takie jakich bym się spodziewał. Nie będę się rozpisywał o uczuciu zawodu, które się pogłębiało z każdym dniem stosowania środka. Najgorsze były reakcje fizjologiczne. Początkowo nie traktowałem tego jako skutek uboczny, ale zauważalnie podniosło mi się tętno. Następnie pojawiły się u mnie zawroty głowy oraz mdłości. Po kilku dniach od zaniechania tabletek przykre efekty ustąpiły. Po upływie dwóch tygodni sięgnąłem po nie ponownie. Niestety wszystkie negatywne efekty wróciły, a dodatkowo nabawiłem się niestrawności. Przypuszczam, iż ta ostatnia niedogodność to wpływ soli magnezowych kwasów tłuszczowych, wchodzących w skład stosowanych tabletkach – żałuję, że wcześniej nie wiedziałem, jak zgubny mają wpływ na organizm.

Negatywne doświadczenia nauczką na przyszłość

Trudno jest się nam dzielić z otoczeniem doświadczeniami dotyczącymi naszej alkowy. Z ewentualnymi niepowodzeniami próbujemy sobie najczęściej radzić w ramach związku, lub samodzielnie, zamiast poznać opinie innych osób borykających się z podobnymi problemami. Napisałem te kilka zdań, by przestrzec państwa przed zakupem niepewnych, ale szeroko reklamowanych produktów. Apeluję do państwa: Nie powielajcie mojego błędu – nie kupujcie kota w worku. Moje doświadczenia w związku ze stosowaniem tabletek White Horse są jednoznacznie negatywne. Stosowanie ich nie przyniosło mi żadnego obiecywanego efektu, za to wywołało ogólne rozstrojenie organizmu. Mam wrażenie, że pochopnie wydałem niemałe przecież pieniądze na środek, który dla mnie osobiście okazał się nieskuteczny, a nawet szkodliwy. Mam nadzieję, że moja opinia pomoże państwu w świadomym dokonaniu wyboru w analogicznej sytuacji.