Moja przygoda z potencją – Hanoju Palma Sabałowa + Pokrzywa – opinie po kuracji

Na co dzień spełniam się jako sportowiec. Jestem piłkarzem polskiej reprezentacji. Życie upływa mi na ciągłych treningach oraz wyjazdach. Sportowiec realizujący swoją pasję jako zawód narażony jest na silne zmęczenie oraz problemy z utrzymaniem wigoru w łóżku. Tak to już jest, że jeśli inwestujesz i przekazujesz energię w jedną stronę, to w drugą stronę zaczyna czegoś brakować i niedobór powoduje osłabienie sprawności. Kręci się wokół mnie trochę dziewczyn. Bez względu na to, czy znajomość jest krótkotrwała, czy rokuje na coś dłuższego i poważniejszego, zawsze staram się działać tak, by w wyrku ta druga strona nie miała powodów do narzekań. Oczywiście, moje zaspokojenie liczy się na pierwszym planie, ale druga strona też musi coś z tej chwili mieć. Nadmiar wysiłku, ciągły stres, a także nieregularne i niezdrowe odżywianie sprawiły, że moje ciało w sytuacjach intymnych przestało reagować tak, jak od niego tego wymagałem. Nie był to dla mnie powód do rozpaczy, bo naprawdę wiele mogę znieść. Pojawiło się zaskoczenie i delikatny pstryczek w nos, ze niby już nie dam rady.

Jeszcze się podniesie!

Dla zwiększenia wydajności seksualnej przecież nie mogę zarzucić treningów sportowych. Piłka nożna jest całym moim życiem i nigdy z niej nie zrezygnuję. Ale nie zaszkodziło poszukać w miarę naturalnych rozwiązań na dręczące mnie problemy! Pytałem tu i ówdzie, w zaufanych środowiskach.

hanoju

Chemia na bazie dziwnego dopingu z wiadomych przyczyn odpadała. Kumpel podrzucił mi hanoju. Miał być szał, natychmiastowa erekcja, stanie na baczność nawet do godziny. Spróbowałem. Tabletki miały ekspresowo doprowadzić mnie do wrzenia dzięki zawieraniu unikalnych składników, z wyciągami z egzotycznych roślin na czele. Szczerze mówiąc, kuracja tym środkiem jedynie mnie rozśmieszyła. Jedyną zaletą, jakiej się dopatrzyłem, jest to, ze to po prostu smaczne tabletki. I nic poza tym. Żadnych gwałtownych zmian, żadnego szału i nagłego zrywu. Nawet w towarzystwie dwóch dziewczyn jednego wieczoru!

Żegnamy dziwne tabletki, próbujemy sprawdzonych środków

Nie jestem kolesiem, który szybko się załamuje. Staram się jednak myśleć w miarę racjonalnie. Po doświadczeniu z tabletkami hanoju stwierdziłem, że może czas dać sobie na chwilę spokój z szukaniem rozwiązań na potencję i uznać, że życie układa się tak, a nie inaczej.

vigrogan

Nie pamiętam już gdzie natrafiłem po raz pierwszy na vigrogan. Może ktoś mi go podrzucił? Po spróbowaniu wiedziałem, ze trafiłem właśnie na środek, dzięki któremu raz na zawsze zapomnę o tym, że kiedyś z trudem potrafiłem dać czadu w czasie nocy z dziewczyną. Teraz nawet po intensywnym meczu jestem zawsze gotowy do igraszek i łóżkowych zmagań. Treningi nie wykańczają mnie tak bardzo, zawsze znajduje się pokład energetyczny na to, by dać ujście swoim żądzom. Mogę kochać się przez kilka godzin bez przerwy i słuchać najpiękniejszych jęków, jakie tylko można sobie wyobrazić. Brutalność z boiska do piłki nożnej coraz częściej przenoszę do łóżka. I prawdę mówiąc – coraz bardziej mi się to podoba! Wiem, że dam radę – bez względu na wszystko!